Papieżu Janie Pawle Drugi
Nie poddawaj się chorobie
Wierni nadzieję mają w Tobie
Że ten świat naprawisz
Od zła wybawisz
Chorobę odrzuć w bok
Krocz z nami krok w krok
My pragniemy Ciebie jak Ojca
I kochamy bez końca
W Twej chorobie
Prosimy Pana Boga
O Twe zdrowie
Prosząc o nie
Dzień i noc
Bo tylko w Bogu
Jest taka moc.
Ojcze Święty Nasz
Ty Ojcze z chorobą
Sobie rady dasz
Przy naszej modlitwie
Choroba zniknie
Bo tak całym sercem Cię kochamy
I modląc się Pana Boga wzywamy
Wzywamy dzień i noc
Bo tylko Bóg ma uzdrawiająca moc.
Ojciec Święty
Uczy nas
Przyjmować cierpienie
Lecz mimo to daje
W cierpieniu ukojenie
Sam ból pokonuje
Dlatego wie jak z nim
Człowiek się czuje
Aby z bólem żyć
Trzeba kogoś
By bólowi ulżyć
Tak jak Papieżowi wierni
Którzy są mu oddani
Sercem prawdziwie
Dając mu wiarę
Że ktoś go potrzebuje.
PASTERZ NA BARCE MIŁOŚCI
Już nie wita znakiem krzyża gości
A leży na łożu śmierci
A my Wierni Jego bólem przejęci
Tym Jego ogromnym cierpieniem
Ukoimy ból śpiewem
Który Ojciec słyszy przez mury
I lżej znosić choroby tortury
Bo śpiew daje bólowi ukojenie
Choć serce Jego truchleje
Że musi nas opuścić
I nie będzie mógł wrócić
Ale radość ZMARTWYCHWSTANIA
Daje Ojcu Świętemu wiarę przy nas trwania
Chciałby Naród swój pocieszyć
Ale do Boga musi się spieszyć
Już Bramy Nieba się otwierają
Oczy Papieża bez więdnie zamykają
A Ludzie z rozdartym sercem czekają
Na zaproszenie sługi swego przez Boga czekają
Lud wiernych ogarnia trwoga.
KU NIEBU SIĘ WZNOSZĘ
Ku niebu się wznoszę
O zdrowie PAPIEŻA proszę
Ręce wznoszę do BOGA
By opuściła go choroba
Bo Ojciec jest Święty
Jak człowiek zaklęty
W nim jest siła taka
Że Ludzkość świata
Jego mądrością w wsparta
On potrafi wyjść
Z choroby kryzysu
Gdy pragnienie ma w sercu
By służyć Ludowi swemu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz